Wystawa:
01.04.2022 — 30.04.2022
Wernisaż: 31.03.2022, godz. 18:00
Miejsce: Stacja Orunia GAK, ul. Dworcowa 9, Gdańsk
Artystki biorące udział w wystawie:
Anna Brudzińska
Natalia Koniuszy
Grażyna Kunicka
Anka Mierzejewska
Aleksandra Prusinowska
Joanna Rusinek
Krystyna Suchwałło
Emilia Wernicka
Maria Witczak
Kuratorka: Anna Brudzińska
Miejsce: Galeria Peron / Stacja Orunia / Gdański Archipelag Kultury
Koncepcja tej wystawy powstała w odpowiedzi na zaistniałą sytuację wkroczenia wojsk rosyjskich na Ukrainę.
Tak naprawdę miała to być zupełnie inna wystawa. Planowaliśmy wcześniej inną ekspozycję, inspirowaną książką Portret damy Henry’ego Jamesa i filmem pod tym samym tytułem, prezentującą różne wizerunki kobiet – współczesnych „dam” z dwudziestego pierwszego wieku w ich drogach ku niezależności. Jednakże w obliczu toczącej się za naszą granicą wojny wiele tematów ulega przewartościowaniu i traci na znaczeniu. Relacje z działań wojennych, a następnie fala uchodźców – najczęściej kobiet z dziećmi, uciekających w celu znalezienia bezpiecznego schronienia, wywołały wiele refleksji, ale i chęć pomocy, szlachetną solidarność z potrzebującymi. Stąd zmiana formuły i związana z tym nowa wystawa poruszająca kwestie kobiece w rzeczywistości takiej jaką teraz mamy, czyli wojny.
Okazało się, że artystki szybko zareagowały na dziejącą się historię, tworząc w odpowiedzi na zaistniałe dramatyczne okoliczności. Na wystawie „Kobieta i nie-pokój” znajduje się część takich prac. Patrząc na nie nasuwa się wiele pytań, m.in. w czym kobiety mogą znaleźć prawdziwe bezpieczeństwo…? Jeśli trzeba uciekać i zostawić własny dom? A gdy potem okazuje się, że już go nie ma bo trafiła w niego jedna z wrogich rakiet?
A przecież wojny też mogą być inne. To pola bitew i walki kobiet na różnych płaszczyznach: wewnętrznej, w społeczeństwie, wreszcie o nie same. To druga odsłona i nieco inny kontekst dzieł tej wystawy.
Wszystkie artystki swoimi pracami zmierzają się z tymi trudnymi zagadnieniami. To co ma znamiona wojny jednakże nasuwa myśl o jej końcu, woła o pokój… Dlatego tytuł wystawy wybrzmiewa na końcu słowem „pokój”, jak odpowiedź i upragnione zakończenie…
Wstęp wolny.