Wystawa:
30.04.2022 — 19.06.2022
Wernisaż: 29.04.2022, godz. 18:00
Miejsce: 4G, ul. Szeroka 37, Gdańsk
Artystka: Lesia Pczołka
Kuratorka: Anna Łazar
Identyfikacja graficzna: Maciej Bychowski
Godziny otwarcia: wt-ndz, godz. 12.00-19.00
Wystawa Lesi Pczołki w Gdańskiej Galerii Güntera Grassa to próba zmierzenia się z doświadczeniem białoruskiego zrywu obywatelskiego przeciwko wyborczym fałszerstwom oraz idących w ślad za tym represji. Artystka pracowała nad wystawą przez ponad pół roku. W tym czasie Rosja zaatakowała Ukrainę. Ukraina się broni, ludność cywilna jest bezwzględnie mordowana przez rosyjskich żołnierzy. Moralnych i prawnych dowodów na ludobójczy charakter działania Rosji jest coraz więcej. Białoruskie doświadczenie jednak nie przestaje być traumatyczne, nie zwolniono przygniatającej większości więźniów politycznych, mnóstwo ludzi jest w uchodźstwie, a propaganda działa na wzmożonych obrotach.
„Ulica Słabości” Lesi Pczołki jest wyciszona. Artystka poszukuje środków wyrazu dla trudno uchwytnych procesów, które dotyczą relacji między urzędnikami u władzy a białoruskim społeczeństwem. Te relacje przestały się już nawet opierać na opresyjnym prawie, przeszły zaś w fazę nagiej przemocy i terroru. Jaka może być jednak reprezentacja tych stosunków? Filmy, zdjęcia, relacje świadków, wizerunki pobitych ludzi wchodzą oczywiście w spektrum działania artystki. Jednak na potrzeby wystawy Lesia Pczołka tworzy instalację odnoszącą się do obiektów pozornie neutralnych, które można napotkać podczas spaceru. Pokazuje uchwyty na gazety i na flagi, a także dekorowane podstawy latarni z centralnej ulicy Mińska, które widziały już niejedną zmianę nazwy ulicy przy której stoją od dziesięcioleci. Artystka poprzez tytuł wystawy daje propozycję adekwatną do dzisiejszych czasów.
Te wyalienowane przedmioty – może poza podstawą latarni, która wypada z ciągu „narzędzia propagandy”, odsyłają jednak do ciągłości doświadczenia z czasów ZSRR – stają się znakiem zmrożonej przestrzeni publicznej, przestrzeni przygotowanej do utrwalania przekazu władzy. Wśród opresyjnej architektury, między gazetami o zjadliwym wydźwięku są portrety ludzi, którzy mimo zagrożenia chcą dać wyraz swoim poglądom. To zdjęcia powstałe z użyciem aplikacji zasłaniającej twarz tych, którzy głoszą sprzeciw, a zarazem muszą chronić się przed odwetem władz. Zasłona ma kształt kartki formatu A4. Ten najprostszy, uniwersalny kształt stał się symbolem protestu. Białe kartki wieszano w oknach, kiedy represja za wywieszanie flag przybrały na sile.
Sztuka Lesi Pczołki nie służy propagandzie, ani nie próbuje nauczać o konstrukcji totalitarnego państwa, jest jednak wypowiedzią na temat nastrojów społecznych w Białorusi zbudowaną w polu sztuki. To nie jest łatwa wystawa. Doświadczenie naszych sąsiadek i sąsiadów nie należy bowiem do prostych. Otwierając się na ich opowieść nie tylko okazujemy solidarność, ale zyskujemy też wiedzę. Mechanizmy wykorzystywane w częściach świata, które wydają się odległe niepostrzeżenie przedostają się do miejsc uważanych za bliskie.
/Anna Łazar/