Małgorzata Kalinowska, Aleksandra Szewczuk – Obiekty i malarstwo

Wystawa: 28.10.2016 — 17.11.2016

Wernisaż: 27.10.2016, godz. 19:00

Miejsce: Sztuka Wyboru, ul. Słowackiego 19 (Garnizon Kultury), Gdańsk

2016-10-27 19:00:00 2016-10-27 20:00:00 Europe/Warsaw Małgorzata Kalinowska, Aleksandra Szewczuk – Obiekty i malarstwo https://sztuka-trojmiasta.pl/zapowiedz/malgorzata-kalinowska-aleksandra-szewczuk-obiekty-i-malarstwo/ Juliusza Słowackiego 19, Gdańsk, Polska Sztuka trójmiasta kontakt@sztuka-trojmiasta.pl

kalinowskaszewczuk

Jesień w Sztuce Wyboru zdecydowanie należy do kobiet!

Wernisaż będzie połączony ze spotkaniem i prezentacją warsztatu pracy obu artystek, które realizują się również w dziedzienie dizajnu i mody.
Goshko i Kosmos to nazwy dwóch niezależnych marek wykreowanych z potrzeby serca i na potrzeby rynku przez artystki. Więcej o tych projektach dowiecie się podczas spotkania w Sztuce Wyboru.

Do zobaczenia 27 października o 19:00.

Małgorzata Kalinowska – Urodzona w 1989 r. w Zgierzu. Absolwentka Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku.
2014 r. – dyplom z malarstwa i sztuki włókna. Praca dyplomowa pt. Przekleństwa cielesności otrzymała wyróżnienie honorowe w konkursie Najlepsze Dyplomy Akademii Sztuk Pięknych 2014.
Autorka asamblaży, kolaży, obiektów tekstylnych, tkanin artystycznych, fotografii. Od kilku lat zgłębia tajniki ręcznego farbowania materiałów. Właścicielka marki odzieżowej GOSHKO.
W swoich pracach porusza tematy uniwersalne, takie jak cielesność, intymność, ból, opierając się jednak wyłącznie na własnych doświadczeniach.
Prowadzi warsztaty artystyczne dla dzieci i młodzieży. Od 2013 r. współpracuje z Centrum Sztuki Dziecka w Poznaniu.
W 2016 r. rozpoczęła współpracę z mobilną galerią sztuki GALERIANKA

Moje prace to ucieleśnienie moich lęków, obaw, traum, czasem fantazji.
Niektórych jestem świadoma i potrafię je nazwać, a inne „wychodzą” ze mnie dopiero,
gdy zaczynam tworzyć. Zaczynam tworzyć, kiedy czuję, że „coś” za długo we mnie siedzi. Siedzi w głowie i w ciele. Sprawia dyskomfort, uciska i mam ochotę się tego pozbyć.
Proces twórczy bywa czasem nieprzyjemny. Wymaga ode mnie czasu, skupienia, zajrzenia
w głąb siebie i wyciągnięcia tego, na co nie zawsze mam ochotę patrzeć i sytuacji,
których nie chcę ponownie przeżywać. Nie lubię mówić o tym, co mnie boli. Co za tym idzie, nie lubię opowiadać o swoich pracach. Wolę, by „mówiły” one same za siebie i…
za mnie. Tworzenie okazuje się dla mnie najlepszym sposobem, by nazwać i uporządkować swoje myśli.
Tworzę z perspektywy mojego ciała i mojej prywatności. Staram się wydobyć
na powierzchnię to, co głęboko ukryte. Sztuka ma dla mnie znaczenie terapeutyczne.
Proces twórczy przynosi mi ukojenie na poziomie ciała, ducha i umysłu. Swoje refleksje „zapisuję” za pomocą różnych mediów, z których najbliższymi są mi obiekt i assemblage.

Aleksandra Szewczuk – Urodzona w 1982 r. w Gdyni. Absolwentka Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku.
2008 r. – dyplom z malarstwa i ilustracji. Praca dyplomowa pt. Ekrany Pustki – obrona w pracowni profesora Jerzego Ostrogórskiego. Aneks z ilustracji u Jadwigi Okrassy.
Abstrakcyjna ekspresjonistka autorka obrazów, tkanin i ilustracji. Właścicielka marki odzieżowo galanteryjnej KOSMOS.
Jej prace są wyrazem techniki opartej na byciu „tu i teraz” z samą sobą i obrazem. Od kilku lat pracuje intensywnie z kolorem i praktykuje technikę uważności Mindfulness.
Prowadzi warsztaty ilustratorskie dla dzieci, uczy rysunku i malarstwa młodzież oraz dorosłych.
Od wielu lat prowadzi swój sklep z autorskimi ilustracjami – ILLUSTATION.
Współtwórczyni studia brandingowego – Pracownia 63A.

Tworzenie obrazów jest dla mnie procesem wejścia w siebie, oczyszczenia umysłu i skupieniem się na byciu tu i teraz. Tworząc obraz daję się jakby wchłonąć samemu procesowi twórczemu.Od dwóch lat praktykuję metodę terapeutyczną Mindfulness, którą zaczęłam również stosować podczas procesu twórczego.

Odrzucam reguły, aby stworzyć sobie dogodne warunki, jedyną regułą jest brak reguł.
Mam świadomość tego, że człowiek zbudowany jest ze swojej przeszłości i ma ona z pewnością wpływ na to co rejestrujemy na obrazach.
Malowanie jest dla mnie podejmowaniem prób wyzwalania swojego umysłu „ ze wszystkiego” co go osacza, co w nim jest, co go blokuje.
Nie myślę za dużo o tym co stworzę, nie projektuję – wchodzę w obraz całą sobą tu i teraz odkładając na bok całą resztę. Moim celem jest kolor, kompozycja i samo malowanie.
Dzięki temu sztuka działa na mnie terapeutycznie.