Janina Rudnicka „Babie lato”

Wystawa: 30.10.2025 — 24.11.2025

Wernisaż: 29.10.2025, godz. 18:00

Miejsce: Mała Aula, Wielka Zbrojownia, Targ Węglowy 6, Gdańsk

2025-10-29 18:00:00 2025-10-29 19:00:00 Europe/Warsaw Janina Rudnicka „Babie lato” https://sztuka-trojmiasta.pl/zapowiedz/janina-rudnicka-babie-lato/ Targ Węglowy 6, Gdańsk, Polska Sztuka trójmiasta kontakt@sztuka-trojmiasta.pl

Babie lato, według jednej z definicji, to długie nici tkane przez pająki, po których rozprzestrzeniają się one na odległość wielu kilometrów. Na półkuli północnej zjawisko to najintensywniej możemy obserwować w sezonie letnim i we wczesnej jesieni. Niemcy, Szwecja, Finlandia, Izrael, Turcja, Włochy, Francja – te kraje łączą nie tylko nici babiego lata, ale również rzeźbiarskie realizacje Janiny Rudnickiej w przestrzeni publicznej. To monumentalne formy tworzone w kamieniu i drewnie, przez ponad dwie dekady, od lat 90.

Janina Rudnicka z wykształcenia jest rzeźbiarką, absolwentką Państwowej Wyższej Szkoły Sztuk Plastycznych – obecnie Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku. Wystawa Babie lato to autorski wybór prac z całej dotychczasowej twórczości artystki. Wybór niełatwy, bo to twórczość ulegająca ciągłej metamorfozie, odpowiadająca na zmieniające się konteksty miejsca i czasu, jak również eksperymentująca z różnymi środkami wyrazu artystycznego. To twórczość intermedialna, w której rzeźba przeplata się z fotografią, kolażem, animacją i tekstem wizualnym.

Wystawa w Małej Auli ma również wymiar symboliczny, jest swoistą pętlą czasu. To właśnie w tej przestrzeni Janina Rudnicka miała obronę swojego dyplomu w 1981 roku. Tu rozpoczęła swoją drogę zawodową artystki, ale także wykładowczyni naszej uczelni, przyczyniając się swoją wiedzą, ogromnym zaangażowaniem i doświadczeniem do rozwoju ASP w Gdańsku. Jest również osobą szczególnie istotną dla kierunku Intermedia, którego zespół współtworzy od kilkunastu lat, dbając o standardy i jakość kształcenia oraz prowadząc zajęcia z Rysunku Intermedialnego.

Najnowszą, a zarazem nawiązującą do tytułu wystawy, jest praca video Indian Summer. To czarno-biała animacja, w której przesuwającej się po ekranie wygenerowanej cyfrowo chmurce, towarzyszy rytmicznie pojawiający się, jakby pisany ręcznie tekst – krótkie zdania – „I was a child once”, „I’m not a child now”, „I loved math”, „I chose art”, „I feel both”. Powtarzające się, replikowane zdania nasuwają skojarzenia z pisaniem po szkolnej tablicy, ale też z rytmem dnia codziennego, z trwaniem jakiegoś okresu w życiu, który płynnie przechodzi w inną fazę. Czasami jednak następuje gwałtowna zmiana – jak w momencie, kiedy litery budujące zdania rozsypują się, tworząc zarazem kompozycję czysto wizualną i pozawerbalną.

Podobny zabieg artystka stosuje w dwukanałowej animacji My name was, gdzie również granica między werbalnym i wizualnym komunikatem zaciera się, jednak tu w przeciwieństwie do medytacyjnego w swoim nastroju Indian Summer, praca ma charakter bardziej ekspresyjny i dynamiczny. Na ekranie pojawiają się fragmenty zdań „My name is”, „My name was… Janina Rudnicka”. Praca skłania do zastanowienia się, czym nasza jest tożsamość i jej wizualny znak-ślad w postaci imienia i nazwiska. Czy się z nim identyfikujemy? Jak ta tożsamość ewoluuje?

Realizacją komplementarną do animacji jest instalacja złożona z fotografii na tkaninie pt. Zapis IV z 2002 roku. To jakby ukryty autoportret, fragmentaryczny wizerunek powstały z procesualnej rejestracji, uświadamiający złożoność tożsamości i niemożność uchwycenia jej jedynie poprzez obraz.

Rytm, który na różne sposoby buduje strukturę prac Janiny Rudnickiej, najwyraźniej ujawnia się w cyklu fotomontaży pt. Puls, w którym dominującym elementem linia kardiogramu. Tu również obraz został poddany modyfikacji, poprzez zestawienie nowoczesnej, wielkomiejskiej architektury wieżowców z obrazami pulsującego życia – natury czy przechodniów, których cienie kładą się na ulicy.

Relacje między tym co trwałe i efemeryczne oraz nieoczywistość i płynność tych wydawałoby się przeciwstawnych kategorii, to kolejne zagadnienie, które przewija się w całej twórczości Janiny Rudnickiej. W serii fotografii na metalu, widać ujęcia wspomnianych na początku tekstu realizacji rzeźbiarskich. W pracy It’s sacred to me, zrealizowanej podczas III Międzynarodowego Sympozjum Rzeźby w miejscowości Terricciola we Włoszech, artystka poprzez użycie luster uzyskała zaskakujący efekt. Zaglądając do kamiennej formy nawiązującej do architektury świątyni antycznej spotykamy lustrzane odbicie, lecz nie naszej własnej twarzy, a innej osoby. Odbicie pojawia się również w rzeźbie In search of myself zrealizowanej w Ma’alot w Izraelu (2001), gdzie w marmurowej kubicznej konstrukcji umieszczone zostało metalowe lustro, jakby ekran, w którym możemy się przejrzeć, jednak jest to możliwe dopiero, kiedy przykucniemy – zmienimy pozycję względem rzeźby i otoczenia. W Szwecji wykonała również niemal dwumetrową kubiczną formę nawiązującą do kostki do gry. W Turcji, w Mersinie zrealizowała podobną w skali pracę, zatytułowaną Chess Game (2007), składającą się z marmurowych sześcianów. Sprawiają one wrażenie tymczasowej, niestabilnej struktury – ściany, z której jeden blok już „wysunął się i potoczył” pod nogi przechodniów. Wrażenie ruchu potęguje rozciągające się za rzeźbą morze. To praca nasycona wieloma znaczeniami, w której artystka zaprasza odbiorcę do intelektualnej gry.

Janina Rudnicka stworzyła również kilka monumentalnych prac w drewnie, m.in. instalację Rolling Coat, dialogującą z krajobrazem i historią miejsca zrealizowaną podczas rezydencji artystycznej ArtRadius Saksala w Finlandii (2006). W poruszającej w swojej symbolice rzeźbie Europa z 2004 roku, kiedy to Polska wstąpiła do Unii Europejskiej, forma pękniętego na pół pnia zwieńczona została plastikowymi elementami w kolorach flagi UE. Realizacja ta, odnosząca się do nadziei związanych z upadkiem reżimu sowieckiego i zjednoczeniem Europy, w dzisiejszej napiętej sytuacji polityczno-społecznej i wobec odradzających się autorytaryzmów, staje się szczególnie wymowna. Zwłaszcza jeśli zestawi się ją z kubistyczno-futurystyczną figurą Stańczyka – Prezent dla Pani M., wykonaną przez artystkę w Centrum Rzeźby Polskiej w Orońsku w 1988 roku. Było to tuż przed transformacją ustrojową kraju z komunistycznego reżimu do demokracji, która nastała w pakiecie z turbokapitalizmem.

Twórczość Janiny Rudnickiej to z jednej strony dotykanie materii, kształtowanie formy rzeźbiarskiej, z drugiej praca z kontekstami. Świat realny, z jego fizycznymi właściwościami przenika się ze światem wirtualnym, z obrazem generatywnym. Tym, co wyróżnia jej postawę twórczą, to z pewnością potrzeba eksperymentowania z pojawiającymi się nowymi technikami obrazowania. W pracach Janiny Rudnickiej widać również wnikliwą obserwację rzeczywistości i analityczne podejście do użytych mediów. Jednocześnie jednak artystce udaje się zachować przewrotność i niejednoznaczność artystycznego przekazu, wynikającą z dojrzałego dystansu do własnej twórczości i do siebie samej.

/Anka Leśniak/