MINI WYWIAD z Markiem Biernatem

MAREK BIERNATMarek Biernat to fotograf, który wychował się w Gdyni, mieszka w Gdańsku, a pracuje na całym świecie. Zawodowo związany z morzem. Już wkrótce wystawę jego prac zobaczymy w Showroom Sima (Budynek IVC PPNT) w Gdyni.

SzT: Fotografia to dla Pana hobby czy sposób na życie?

MB: Powiedziałbym: hobby – gdy jestem w domu, w Polsce. Sposób na życie – gdy pracuję za granicą…

SzT: Jak długo zajmuje się Pan fotografią? Jak wyglądały początki?

MB: Fotografią zajmuję się od ok. 6 lat. Na początku głównym motywem moich zdjęć były wschody i zachody  słońca, jak u prawdopodobnie większości początkujących amatorów fotografii. Kiedy pływałem po oceanach, wychodziłem na pokład statku, aby je uchwycić. Właśnie tam są najpiękniejsze.

SzT: Na wystawie w Showroom Sima zobaczymy zdjęcia z Chin… Fotografowanie miast, ludzi, życia na lądzie różni się bardzo od fotografowania tematyki morskiej?

HARBINsMB: Zdjęcia, które zaprezentuję na wystawie, zostały wykonane w Harbin – największym mieście chińskim wysuniętym na północ. Na całym świecie jest ono bardzo znane z największych lodowych i śnieżnych rzeźb. Zjeżdżają tam najlepsi rzeźbiarze, także z Polski. Tworzą swoje prace z brył śnieżnych i lodowych, wyciętych wcześniej z zamarzniętej tafli pobliskiej rzeki. Gdy zapada zmrok rzeźby te są, dla dodatkowego efektu, oświetlane różnobarwnym światłem tworząc niezapomniany klimat. Na wystawie będzie też kilka zdjęć mieszkańców tego miasta, spędzających wolny czas na lodzie rzeki przepływającej przez Harbin.

Jeżeli chodzi o fotografię morską… Obecnie zajmuję się tym, co nazwałbym raczej „fotografią przybrzeżną”. Umieszczam na statywie aparat, skierowany w stronę morza. Staram się poprzez wydłużenie ekspozycji uchwycić jednolity ruch wody, tworząc czasami wrażenia „rozlanego mleka”.

Kiedy wychodzę w plener, fotografuję wszystko, co wzbudzi moje zainteresowanie – ludzi, krajobraz.

SzT: Ma Pan ulubione zdjęcie / zdjęcia z Harbin?

MB: Wśród zdjęć, jakie wykonałem, a których nie pokażę na najbliższej wystawie, jest kilka szczególnych. Są to fotografie ukazujące mieszkańców Harbin. Najprawdopodobniej będą one tematem mojej kolejnej wystawy. Są to tzw. Street photography.