Rozmawiamy o sztuce z Andrzejem Tuźnikiem, malarzem urodzonym w Puławach, ale związanym z Trójmiastem od 2005 roku. Prace artysty można zobaczyć także w dziale Artyści Trójmiasta. Jednocześnie zapraszamy też na wystawę Andrzeja Tuźnika do Sztuki wyboru.
SzT: Skąd zainteresowanie sztuką i wybór malarstwa jako kierunku studiów? Jak to się stało, że postanowił Pan zostać Artystą?
AT: Ciekawość otaczającego świata i pragnienie jego utrwalania stanowiły zapewne podstawę moich zainteresowań, które w konsekwencji doprowadziły do wyboru kierunku artystycznego na studiach. Oczywiście zawsze z pewną łatwością poruszałem się w dziedzinach sztuk plastycznych – niektórzy nazywają to talentem. 🙂
SzT: Co powiedziałby Pan osobom, które rozważają wybór kierunku malarstwa? Jakieś rady dla „początkujących”?
AT: Studiowanie kierunków artystycznych jest bardzo ciekawym doświadczeniem. Należy pamiętać, że w naszym rozwoju artystycznym bardzo dużo zależy od tego tego jakich nauczycieli spotka się na swojej drodze. To tak naprawdę największa wartość tego typu studiów.
SzT: Posiada Pan swojego mistrza? Kogoś kogo ceni ponad innych jeśli chodzi o dziedzinę malarstwa? Kogoś kto inspiruje?
AT: Nie mam jakiegoś jednego wybranego mistrza, interesuje mnie wiele kierunków i wielu twórców. Na pewno będzie to sztuka archaicznej Grecji, w malarstwie Jan Vermeer, Claude Monet, postimpresjonizm, Paul Cézanne, Joan Miró, Frida Kahlo, architektura modernizmu, art deco, pop art, sztuka użytkowa z lat 60 i 70.
SzT: Teatr wielu osobom kojarzy się z niezwykłym, magicznym miejscem, Pan miał okazję w teatrze pracować. Proszę opowiedzieć jak wygląda teatr od kuchni? Jak wygląda praca plastyka w teatrze?
AT: Nie ma w tych skojarzeniach przesady, teatr ma swoją magię, która wciąga. Proces powstawania spektaklu widziany od środka za każdym razem niesie ciekawe doświadczenia, dlatego, że za każdym razem jest to coś innego, inna forma, inna wrażliwość scenografa. Tak się złożyło, że pracowałem w zabytkowym budynku z piękną sceną, a to dodatkowo podkreśla niezwykłość miejsca jakim jest teatr. Z punktu widzenia plastyka teatr, to również miejsce, gdzie powstają naprawdę niezwykłe rzeczy, ale to temat na osobne, długie opowiadanie.
SzT: Obecnie pracuje Pan jako grafik, co ceni Pan najbardziej w tej formie wyrazu?
AT: Na pewno jest to: szybkość pracy, czystość formy, prezycja narzędzi, łatwość modyfikowania, oczywiście również olbrzymia swoboda prezentacji.
SzT: Jak powstają Pana prace malarskie? Skąd czerpie Pan inspiracje? Jak długo zajmuje przygotowanie gotowego dzieła?
AT: Każdy obraz na początku jest w głowie, praca nad nim to dla mnie proces bardziej intelektualny niż emocjonalny. Inspiracją jest wszystko co mnie otacza, może to być jakaś kompozycja dostrzeżona w miejskiej architekturze, barwy czyjegoś ubrania, światło w krajobrazie. Samo malowanie jest zaledwie częścią tego procesu twórczego, zwykle poświęcam na nie od kilku do kilkunastu dni.
SzT: Czy ze sztuki w Pana opinii da się żyć? Czy jest to raczej hobby?
AT: Można śmiało pozytywnie wskazać na szanse, jakie daje ta branża, biorąc pod uwagę, jak dynamicznie rozwija się rynek sztuki współczesnej, ile w ostatnich latach powstało nowych galerii, domów aukcyjnych, jak szybko rozwija się handel sztuką w internecie.
SzT: Jakie plany artystyczne na najbliższy czas?
AT: W tym roku chciałbym skupić się na ponownym odkrywaniu Gdyni, jak również całego Trójmiasta, co mam nadzieję zainspiruje mnie do rozwijania obecnego cyklu obrazów.
SzT: Dziękujemy.